23 czerwca br. w ogrodach Pałacu Mała Wieś, w sercu grójecczyzny, odbył się finał X Międzynarodowego Festiwalu Poloneza, a towarzyszył mu I Festiwal Szarlotki. Oba wydarzenia połączył status produktów narodowych i pasja liderów.
W Małej Wsi poloneza zatańczyło 100 tancerzy z różnych regionów Polski i z zagranicy. Wśród entuzjastycznie witanych były Zespół Tańców Historycznych Szlacheckich MDK, Zespół Folklorystyczny LAZURKI, AD REM - Łaski Dom Kultury, Przyjaciele - zespół wokalny z Białorusi, Zespół Tańca Ludowego „Harnam”, Viet-Ba Polonez, Zespół Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA oraz wspaniali wokaliści, Leo Kunicki i Krzysztof Prusik.
Niepowtarzalny klimat i różnorodność interpretacji wzbogacili przedstawiciele polonii ze Stanów Zjednoczonych i artyści z Wietnamu. Najmłodsi tancerze mieli 10 lat, a najstarsi 88. Wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego festiwalu polskiej kultury - dziękowała Maria Czerwińska, dyrektor organizacyjny i artystyczny Festiwalu.
Poloneza czas zacząć
W grudniu 2023 r. polonez został wpisany na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. To jeden z polskich tańców narodowych. Obok mazura, kujawiaka, oberka i krakowiaka.
- Cały świat w tej chwili może go tańczyć jako polski taniec. Polonez to jest część naszego dziedzictwa narodowego. Coś co odziedziczyliśmy i coś pozytywnego. Przepełniony elegancją i szykiem taniec pokazywany jest na wszystkich kontynentach. Warto się tym zainteresować, warto kultywować. My robiliśmy to dziś w cudownej scenerii, w ogrodach Pałacu Mała Wieś, w ogrodzie różanym, wśród tysięcy krzewów róż. Ten festiwal to naprawdę jest ogromne przeżycie – Piotr Kaczmarek, członek Zespołu Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA.
Festiwal wyróżnia się formułą artystyczną. Wszystkie zespoły prezentują się publiczności pojedynczo, by potem wystąpić wspólnie.
- Zapraszamy żeby organizować grupy, które będą tańczyły, a gdy się nauczą, zapraszamy na Festiwal. Każdy może wziąć udział w takim niezapomnianym korowodzie. Tańczenie poloneza przez wiele ostatnich lat to studniówkowa nisza. Nie wstydźmy się, uczmy się poloneza, bo to jest nasz polski taniec. Każdy bal powinniśmy zaczynać się polonezem, a kończyć mazurem. To jest nasze dziedzictwo – mówi Maria Czerwińska.
- Wspaniale prezentowali się młodzi ludzie w strojach staropolskich. Serce się radowało, patrząc na to, jak chcieli być częścią święta naszego narodowego tańca – dodaje Piotr Kaczmarek.
- Jestem tu po raz pierwszy i jestem zafascynowany tym spotkaniem i tańczeniem poloneza. Polska jest krajem wspaniałym, wolnym, bogatym, mlekiem i miodem płynącym. Ten polonez powinien rozbrzmiewać u nas częściej niż raz w roku na studniówkę - Tadeusz Dobczyński, uczestnik Festiwalu z Toronto.
Polonezy, znane nam z bali maturalnych, należą do najstarszych polskich tańców. Stanowiły element dworskiego ceremoniału, były tańczone przez magnatów, szlachtę i chłopów.
- Moim marzeniem jest upowszechnienie poloneza. Polonez często otwiera uroczyste wydarzenia, jest tańcem ceremonialnym. Ale był powszechnie tańczony na początku każdego balu czy szlacheckiego wesela. Jest tańcem uniwersalnym, który można wykorzystywać przy różnych okazjach. Jest ceniony za swoją elegancję. Powinniśmy wrócić do tego tańca. Powinniśmy go promować. Podobnie jak szarlotkę, która może być sztandarowym polskim ciastem. Olbrzymia będzie nasza satysfakcja, no i pożytek dla sadowników - mówi Marek Marzec, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia, Naukowo-Technicznego Przemysłu Spożywczego
Co łączy szarlotkę i poloneza?
Słynne polonezy stworzyli Chopin, Wieniawski i Paderewski. Są cenione za swój wyrazisty charakter i - w Polsce – postrzegane jako utwory silnie patriotyczne. Dla wielu polonez jest symbolem polskiego dziedzictwa, synonimem polskości. Podobnie jak jabłko. Każdy kraj ma też swoje unikalne ciasta i ciastka. Polską tradycją są szarlotka, sernik i makowiec.
Smak ciasta jest kruchy i maślany. Używam jabłek, które są owocem mojej pracy. Robię szarlotkę z jabłek odmian słodkich, redukując w ten sposób poziom cukru. Nie dosładzam. To jest sekret najlepszej szarlotki
mówi Anna Łukasiewicz, sadowniczka i laureatka konkursu na najlepszą szarlotkę.
Polska ma długą tradycję sadowniczą, sięgającą średniowiecza, kiedy to jabłonie były powszechnie uprawiane w przyklasztornych ogrodach i na terenach dworskich. Jabłka są składnikiem wielu tradycyjnych polskich potraw. Znane są przede wszystkim w formie szarlotki.
Co zatem łączy szarlotkę i poloneza? Intuicyjna odpowiedź brzmi: Polska, tradycja, tożsamość. Czy to to samo co smakowanie pierwszej papierówki i zapach domowego ciasta? Czy to celebrowanie jakości życia, docenianie małych i dużych chwil, dbanie o siebie i o relacji z innymi ludźmi?
Do poloneza czas wrócić
Połączenie wydarzenia kulturalnego i kulinarnego stworzyło w Małej Wsi niepowtarzalną atmosferę. Kilka godzin wzbogaciło uczestników i dało poczucie przynależności. Upewniło w przekonaniu, że pasja przynosi dużo satysfakcji. Ciasto, taniec i wspólnota, pomogły docenić radość życia. Czy to nie Polska właśnie?
- To było wielkie święto poloneza i szarlotki, z której słyniemy. Nasz region jest związany z jabłkiem od wieków. Początek to królowa Bona, która rozwinęła tu sadownictwo. Dziś jesteśmy największym producentem jabłek w Europie. Promujemy jabłko grójeckie, naturalnie tłoczone soki, szarlotkę. Mamy czym się pochwalić w rejonie grójeckim i goszczyński, który reprezentuję - Waldemar Kopczyńsk, wójt gminy Goszczyn.
Kto nie był ten trąba. Polecamy Państwu dobre życie, pełne różnych pasji, szarlotki i tańca.
Więcej zdjęć - CoreTeam.pl/presskits/festiwal
#Fundusze Promocji
Publikacja powstała w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw zadania „CORE TEAM - promocja konsumpcji owoców i warzyw i forum współpracy sektora, IV edycja”.